„Moje najdroższe Córki…” (bł. Maria od Męki Pańskiej)
Od 8 lipca do 10 sierpnia 2024 uczestniczyłam w sesji formacyjnej w Tagaytay, na Filipinach. W spotkaniu wzięły udział nasze siostry zaangażowane w formację na różnych jej etapach, z kilku zakątków świata, głównie z Azji i Afryki. Prowadzące, s. Sabina HONG Hyeon Jeong i s. Soumaya Karakelle przybliżyły nam nie tylko historię naszego Zgromadzenia, ale przede wszystkim jego duchowy fundament, zakorzeniony w sercu bł. Marii od Męki Pańskiej.
Podczas sesji skupiłyśmy się na Oficjalnych Listach Założycielki. Dzięki jej wizji i odwadze Zgromadzenie stało się jednym z pierwszych międzynarodowych instytutów misyjnych, obejmując swoją działalnością kraje na wszystkich kontynentach. Błogosławiona Maria od Męki Pańskiej była kobietą modlitwy i liderką, której wizja wykraczała poza granice czasów, w których żyła. Jej geniusz polegał na połączeniu głębokiej duchowości z praktycznym podejściem do wyzwań apostolskich.
Uświadomiłam sobie, jak kluczowe jest pielęgnowanie naszej historii, ponieważ znając nasze źródła, możemy wiernie żyć naszym powołaniem w dzisiejszym świecie. Charyzmat, który nam powierzono, potrzebuje, by go nieustannie odkrywać, pogłębiać i przekazywać kolejnym pokoleniom FMM. Nasze dziedzictwo nie jest reliktem przeszłości, ale fundamentem naszej przyszłości. Wiele sióstr wyjechało z przekonaniem, że jako formatorki, czują ogromną odpowiedzialność za przekazywanie tego dziedzictwa młodszym pokoleniom. Towarzyszyło nam często pytanie: jak mogłybyśmy dzisiaj, jako córki, przekazać ten ogień, który zapłonął w sercu naszej Matki?
Dzięki serdeczności sióstr z Regionu SVP odkryłyśmy choćby cząstkę piękna Filipin. Z wdzięcznością wspominam każdy gest gościnności i siostrzanej troski. Te wspólne chwile, w bogactwie różnorodności, były dla mnie nie tylko czasem formacji, ale również okazją do odnowienia ducha wspólnoty i umocnienia relacji siostrzanych, które są tak cenne.
Doświadczenie tej sesji było dla mnie prawdziwym darem. Przede wszystkim darem odnowy i refleksji nad tym, co najważniejsze. Umocniłam moją więź ze Zgromadzeniem i po raz kolejny odkryłam, jak istotne jest, abyśmy wsłuchiwały się w tchnienie Boga w nas. To Boże tchnienie pozwala nam rozpoznać Jego wolę i z odwagą podążać za nią w naszym codziennym życiu, tak jak bł. Maria od Męki Pańskiej rozpoznawała ją w swoim życiu.
Wierzę, że powrót do źródeł i zrozumienie naszej historii pozwala mi nie tylko lepiej zrozumieć siebie, ale także odważniej iść naprzód, realizując nasz charyzmat w świecie, który tak bardzo potrzebuje Boga miłości. Chciałabym mieć otwarte serce na Boże tchnienie, które chce działać we mnie i przeze mnie. Każdego dnia mogę próbować, aby to urzeczywistnić.
s. Karolina Krakowska FMM