Chwalcie Pana! Wzywajcie Jego imienia! Rozgłaszajcie Jego dzieła wśród narodów, Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosłe rzeczy! Wznoś okrzyki i wołaj z radości, mieszkanko Syjonu (mieszkańcy Budapesztu), bo wielki jest pośród ciebie Święty Izraela! (Iz 12,4-6)
Czasami Pan Bóg daje okazję, da taki dzień, byśmy mogli pamiętać. Nie tylko spotkać się od czasu do czasu, ale zapisać wszystkie wydarzenia z naszej historii, dzięki którym dzisiaj jesteśmy i gdzie dokładnie jesteśmy, i możemy popatrzyć na nasza rzeczywistość.
Bóg właśnie wybrał ten dzień, 15 września w tym roku, abyśmy mogły na nowo dostrzec wartość naszej historii Franciszkanek Misjonarek Maryi, naszych korzeni misyjnych na Węgrzech. Razem z naszymi przyjaciółmi, z księżmi i z delegacja braci Franciszkanów i innych sióstr obchodziłyśmy tę piękną uroczystość. Chciałyśmy, aby nasi bracia i siostry mieli udział w naszej radości i wdzięczności. Chciałyśmy także im podziękować, że są częścią naszego obecnego życia i naszych sióstr, które dawno temu oddały życie za ta misje w tym kraju.
Ten dzień był dniem wdzięczności. W środku kaplicy, przed ołtarzem przepiękny kwiatów bukiet, obok niego stały kolorowe flagi z krajów pochodzenia sióstr, które służyły Bogu i ludziom na Węgrzech. Uroczysta Eucharystia rozpoczęła naszą uroczystość. Nasz kościół zapełnił się ludźmi: były dzieci, młodzież i dorośli. Jak organy zaczęły grać, kaplica była już pełna. Przyniosłyśmy do ołtarza nasze dary, tym czym żyjemy na co dzień: świeczkę (symbol głoszenia Ewangelii), kwiaty (pragnienie i tęsknota za Bogiem), nasze Konstytucje (serce naszego istnienia w Zgromadzeniu), chleb i wino (obecność Pana Boga w naszym życiu). Niosłyśmy w naszym sercu także nasza przeszłość i teraźniejszość. Po Mszy Świętej poprzez prezentacje nasi goście poznali nasze życie, nasz charyzmat i naszą historię.
Ten dzień był także dniem spotkania. Bóg dał nam czas na rozmowę, na szczere dzielenie się miedzy sobą. To był czas radości, czas pamięci przy kawie i przy ciastkach. Czasami padały pytania, głównie co teraz robią siostry na Węgrzech? Czy jeszcze jest siostra Węgierka na misjach? Nasza odpowiedź często brzmiała tak: "chociaż minęło tyle lat, nasza misja jest wciąż ta sama, dać światu Jezusa".
Ten dzień był dniem daru Boga. Boga, który zawsze i nieustannie jest z nami. Z Nim zaczęłyśmy nasz jubileusz i z Nim skończyłyśmy. Po dzieleniu wszyscy poszliśmy do kaplicy, abyśmy mogli spotkać się z Jezusem w Najświętszym Sakramencie. Tutaj śpiewem i Słowem Bożym podziękowaliśmy Mu za wszystko, co nas spotkało do tej pory: wszystkie troski, radości za naszą historię. Historię, która jest święta w sercu Boga i w naszych sercach.
s. Kovács Virág Kata, fmm