Urodził się 29 października 1822, Polski.w Górkach koło Klimontowa jako syn ziemianina Józefa Zachariasza Ledóchowskiego i Rozalii z Zakrzewskich. Uczył się w gimnazjach w Radomiu i Warszawie. Miał 19 lat, gdy wstąpił do seminarium duchownego w Warszawie prowadzonego przez misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Był jeszcze alumnem, gdy w 1843 r. wyjechał do Rzymu. Studiował na Gregorianum oraz w Papieskiej Akademii Kościelnej (Accademia dei Nobili Ecclesiastici) przygotowującej do pracy w dyplomacji Stolicy Apostolskiej. Tam przyjął święcenia kapłańskie i uzyskał dwa doktoraty, z teologii i obojga praw.
Rozpoczął pracę jako dyplomata watykański najpierw w Kongregacji dla Nadzwyczajnych Spraw Kościoła (obecnie Rada ds. Publicznych Kościoła), a od 1852 w nuncjaturze apostolskiej w Lizbonie. Po pięciu latach został delegatem papieskim w Bogocie na olbrzymie terytorium dzisiejszej Kolumbii, Wenezueli, Ekwadoru, Peru i Boliwii. W 1861: r. został konsekrowany na arcybiskupa tytularnego Thebae i mianowany nuncjuszem papieskim w Belgii.W 1864 papież Pius IX uczynił Ledóchowskiego koadiutorem przy metropolicie poznańsko-gnieźnieńskim Leonie Przyłuskim. Pomimo oporu zarówno kapituły poznańskiej jak i gnieźnieńskiej oraz sprzeciwu lokalnych władz pruskich 24 kwietnia 1866, po śmierci poprzednika, objął oba trony biskupie.
W pierwszym okresie sprawowania urzędu zyskał sobie życzliwość władz pruskich zobowiązując się do powstrzymywania Kościoła od popierania ruchów narodowych, zwiększenia udziału Niemców w zarządzie diecezji i wychowaniu kleryków w duchu lojalności wobec państwa pruskiego. Podczas wyborów w 1867 r. i w okresie kampanii przedwyborczej zakazywał organizowania nabożeństw o charakterze narodowym, a także walczył z działaczami, szczególnie liberalnymi, takimi jak Karol Libelt. Zyskał sobie w tym czasie tak duże zaufanie władz pruskich, że doprowadził do dymisji niesprzyjających mu urzędników władz lokalnych. Równocześnie w społeczeństwie polskim traktowany był niechętnie lub wręcz wrogo. Podczas I Soboru Watykańskiego prowadził aktywną działalność na rzecz utrzymania świeckiej władzy papieża.
Konflikt w władzami pruskimi wybuchnął, gdy na Soborze Watykańskim I abp Ledóchowski podpisał końcowe dokumenty jako Prymas Polski. W 1873 r. nie zgodził się na zniesienie języka polskiego w nauce religii, a także mianował urzędników diecezjalnych wbrew zaleceniom władz niemieckich. Nie zgodził się również na państwową kontrolę kształcenia księży, co doprowadziło do zamknięcia seminariów w Poznaniu i Gnieźnie. Pomimo wysokich kar finansowych nie zaprzestał działalności na rzecz utrzymania niezależności Kościoła od państwa. Jego sprzeciw wobec kulturkampfu i ograniczaniu autonomii Kościoła katolickiego, a także źle widziana aktywna działalność pasterska -rozpoczął bowiem wizytację obu archidiecezji - stały się przyczyną aresztowania i skazania. W celi nr 25 więzienia w Ostrowie Wielkopolskim spędził dwa lata (1874-1876). Nie korzystał z żadnych przywilejów związanych z biskupią godnością. Uwięzienie sprawiło, że stał się bardzo popularny wśród polskich diecezjan. Jego polityka przez cały ten czas była wspierana przez papieża Piusa IX, co potwierdza nadanie mu w 1875 r. godności kardynała.
Nominację kardynalską dostarczyć potajemnie miał mu ks. Edmund Radziwiłł. Kardynałów, w myśl prawa niemieckiego traktowano na równi z członkami rodziny królewskiej i nie można ich było więzić, więc w 1876 r. zwolniono arcybiskupa nakazując jednocześnie opuszczenie kraju. Ledóchowski udał się do Watykanu, skąd zarządzał diecezjami przez tajnych delegatów. W 1878 roku jako jedyny kardynał polski w XIX wieku wziął udział w konklawe.
Gdy rozpoczęły się negocjacje między Niemcami a Watykanem, Kardynał musiał się w 1886 r. zrzec arcybiskupstw. Pozostał w Watykanie piastując różnorodne stanowiska, w tym od 1892 r. prefekta Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Pełnił tę funkcję przez dziesięć lat. Pomimo zrzeczenia się godności metropolity poznańsko-gnieźnieńskiego nadal interesował się życiem politycznym Wielkopolski wspierając nurty konserwatywne i ugodowe co przyczyniło się do złagodzenia pod koniec jego życia konfliktu z władzami niemieckimi.
W 1896 r. został protoprezbiterem Świętego Kolegium Kardynałów, zyskując tym samym prawo promocji do rangi kardynała-biskupa którejś z diecezji suburbikarnych, odmówił jednak skorzystania z tego prawa twierdząc, że po wymuszonej rezygnacji z archidiecezji poznańskiej nie chce być już biskupem żadnej diecezji. Zmarł 22 lipca 1902 w Rzymie. Dopiero 25 lat po jego śmierci w 1927 r., już w wolnej Polsce, prochy kard. Ledóchowskiego mogły spocząć w katedrze poznańskiej, a serce w katedrze gnieźnieńskiej. W Ostrowie został uhonorowany pomnikiem przed konkatedrą św. Stanisława.
Oto jak Maria od Męki Pańskiej opisuje swoje pierwsze spotkanie z Kardynałem: Nazajutrz po uroczystości Trójcy Świętej poszłam do Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Nie potrafię Wam opisać dobroci Kardynała. Zaprowadził nas do swojej kaplicy, odmówił z nami Ave Maria i pobłogosławił nas u stóp Najświętszego Sakramentu oraz całe nasze Zgromadzenie, wszystkie domy i Was wszystkie... Myślę, że sprawiła to Matka Boża w dzień konsekracji i uroczystego oddania się Jej. Błogosławieństwo Matki Kościoła zostało nam przygotowane i dane przez tego, który ją reprezentuje w sposób pośredni. Dobry Kardynał ma w swojej kaplicy cudowną Matkę Bożą przywiezioną z Polski i u stóp tej Matki dał nam błogosławieństwo, które przyjęliśmy w duchu wiary (JO 117).
W liście do swoich córek z 23.II. 1903 r. Maria od Męki Pańskiej pisała, że w czasie, gdy Prefektem Kongregacji Rozkrzewiania Wiary był Kardynał Ledóchowski nie potrzebowała szukać żadnej innej protekcji. Zawsze miała w nim prawdziwe oparcie. Inny list Założycielki z 22.06. 1899 r. opisuje wizytę Dobrego Kardynała na via Giusti 12. Przybył w odwiedziny ze swoim sekretarzem biskupem Meszczyńskim i podziwiał nowo wybudowane budynki. Kardynał mimo podeszłego wieku zawsze był gotowy służyć Franciszkankom Misjonarkom Maryi. Mówił on Założycielce: Jestem stary, prawie niewidomy i prawie głuchy, ale jestem Prefektem Kongregacji Rozkrzewiania Wiary i moja obecność u was jest świadectwem jak bardzo doceniam wasze Zgromadzenie. Przeżywam wielką radość z tego, że Matka Hermina i jej towarzyszki są godne służyć przykładem dla swoich sióstr (GB s. 412).
Siostry wyjeżdżające na misje były często przedstawiane w Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Kardynał przypominał im: Kiedy otrzymacie wiadomość, że stary Kardynał umarł, módlcie się za mnie (GB s. 412). Marii de la Redamption, która była z siostrami powiedział: Powiedzcie waszej Matce jak bardzo kocham i podziwiam wasze Zgromadzenie, które zawsze odpowiada na potrzeby misji z odwagą i wspaniałomyślnością GB s. 412.
W Rovedo 25 lipca 1902 r. Maria od Męki Pańskiej otrzymała depeszę donoszącą o śmierci Kardynała. Straciła wielkiego opiekuna i przyjaciela Zgromadzenia, który w ostatnich latach okazywał szczególna życzliwość i pomoc. Ostatnią z wizyt, którą jego wiek i choroba pozwoliła odbyć była na via Giusti 12 (GB s. 411).
s. Anna Siudak, fmm