Zgromadzenie Sióstr
Franciszkanek Misjonarek Maryi
Prowincja Europy Środkowej i Wschodniej

Jak na nogach dziadka, huśtał się wróbelek,
na wiśni gałęzi, szary miał sweterek.
Ɔwierkał sobie rzewnie piosenkę o wiośnie,
o zielonej trawie i o smukłej sośnie.

 

Spoglądał na pola, gdzie zboża dywany
oddzielał złotą nitką rzepak gęsto siany.
Drzewa się przystroiły świeżymi pąkami,
a łąki zapachniały, jak dawniej, kwiatami.

I choć cała przyroda mówiła o wiośnie,
wróbelek jednak ćwierkał smutno, nie radośnie.
A nucił sobie tak: Ɔwir, ćwir, ćwir, ćwir.
Witam cię wiosenko miła.
Powiedz nam, prosimy, coś w zimie robiła,
gdy nam zamarzały okruszynki chleba,
czy żeś nam nie mogła słońcem ogrzać nieba?
Ɔwir, ćwir, ćwir, ćwir.
Gdy szukałem wody, dziobem lód skuwałem,
a nieraz zwyczajnie w locie zamarzałem.
Ɔwir, ćwir, ćwir, ćwir.
Czemu nam nie dałaś swojej świeżej wody
co nią teraz rosisz pola i ogrody?
Ludzie w taką zimę w domach się chowali
i o głodnych ptakach pozapominali.
Ɔwir, ćwir, ćwir, ćwir.
Wiosenko, wiosenko, cóżeś to robiła,
żeś tak późno do nas w tym roku przybyła?.

Zaszumiały drzewa lekko i łagodnie.
Słońce na wróbelka spojrzało pogodnie.
Uśmiechnęła się wiosna, wiśnią poruszyła
i tak do wróbelka ciepło przemówiła:

"Wróbelku, wróbelku, ty mały głuptasie,
a czy pory roku poprzestawiać da się.
Wiosna jest po zimie, zima po jesieni,
nikt tej kolejności tutaj nie odmieni.
Lato jest po wiośnie, a jesień po lecie.
Chociaż, mój wróbelku, nie na całym świecie.
Są na ziemi kraje, gdzie wiosny nie znają,
bo jedynie porę suchą lub deszczową mają,
gdzie indziej ciągle lato i brakuje wody,
a w innym znowu miejscu wszędzie śniegi, lody".

Wróbelek się zamyślił, to opowiadanie
zrobiło mu w ptasiej główce duże zamieszanie.
"Wiosenko, wiosenko" ćwierknął jej radośnie,
ja już nigdy nie będę źle myślał o wiośnie,
dobrze, że nadeszłaś, zostań, ile trzeba".
to powiedział wróbelek z wiśniowego drzewa.

s. Anna Walaszek fmm, Warszawa