Soborowy Dekret o działalności misyjnej Kościoła mówi że "aby móc ofiarować wszystkim tajemnicę zbawienia i życia przyniesione przez Boga, powinien Kościół wrosnąć we wszystkie społeczności w taki sam sposób, w jaki Chrystus włączył się przez swoje wcielenie w pewne społeczne i kulturalne warunki ludzi, wśród których przebywał. I dalej kontynuuje dokument soborowy: Chrześcijanie powinni dołożyć wielkich starań, aby współpracować z innymi w należytym układaniu stosunków ekonomicznych i społecznych (DM 10).
Ze szczególną troską niech poświęcają się wychowaniu dzieci i młodzieży poprzez szkoły różnego stopnia, które należy uważać nie tylko za doskonały środek do kształcenia i rozwijania młodzieży chrześcijańskiej, lecz równocześnie za najwyższej wagi usługę dla ludzi, a przede wszystkim dla narodów rozwijających się, oddaną podnoszeniu godności ludzkiej i przygotowaniu warunków życia bardziej ludzkich. Nadto niech biorą udział w wysiłkach tych narodów, które poprzez walkę z głodem, analfabetyzmem, i chorobami dążą do stworzenia lepszych warunków życia i do umocnienia pokoju w świecie (DM 12).
Do takiej koncepcji misji niemało przyczyniły się wysiłki na polu misyjnym dziewiętnastowiecznego Kościoła. Działalność misyjna w tym okresie nabrała nowych wymiarów. Ewangelizacja oznaczała nie tylko bezpośrednie przepowiadanie Jezusa, ale również świadectwo życia, pomoc w rozwoju ludzkim i socjalnym ewangelizowanych krajów. Każda misja chciała posiadać przychodnie, szpitale, szkoły, sierocińce. Często dzieła zgrupowane w jednym miejscu odcinały misjonarzy od życia ewangelizowanych ludów, ale była to koncepcja klauzury w tej epoce.
W tym czasie Stolica Święta w sposób bezpośredni obejmowała kontrolę i kierownictwo nad działalnością misyjną poprzez Kongregację Rozkrzewiania Wiary. Jej Były podporządkowane Wikariaty Apostolskie i Zgromadzenia misyjne, co sprzyjało jedności i efektywności działań misyjnych. W tym też czasie pojawiają się pierwsze próby ewangelizacji kultur rozpoczęte w Azji już w XVII wieku przez Jezuitów Mateo Rcci i Roberto Nobili, a podjęte przez Jakuba Libermanna i Karola Lavigerie.
Nowa rodzina zakonna Franciszkanek Misjonarek Maryi narodziła się w warunkach misyjnych i podjęła dzieło misyjne na wzór swoich czasów.
Służba w Kościele na wzór Maryi.
Konstytucja dogmatyczna o Kościele mówi że, "Maryja, która wkroczywszy głęboko w dzieje zbawienia łączy w sobie w pewien sposób i odzwierciedla najważniejsze treści wiary, gdy jest sławiona i czczona, przywołuje wiernych do Syna i do Jego ofiary, oraz do miłości Ojca...Ta zaś Dziewica w życiu swoim stała się przykładem owego macierzyńskiego uczucia, które ożywiać winno wszystkich współpracujących dla odrodzenia ludzi w apostolskim posłannictwie Kościoła" (KK 65).
Soborowa wizja udziału Maryi w działalności apostolskiej Kościoła, była wcześniej wizją roli Maryi urzeczywistnianą w życiu Marii od Męki Pańskiej i jej duchowej rodziny. Powołanie Franciszkanek Misjonarek Maryi jest kontynuacją misji Maryi, tj. tej, którą pełniła Ona w Nazarecie, podczas działalności misyjnej Jezusa i w pierwotnym Kościele. Założycielka w swoich Notatkach duchowych charakteryzuje je bardzo krótko i dobitnie: " Obraz Świętej Dziewicy! Pełna mocy, bardzo mało działała na zewnątrz. Miała tylko jedno pragnienie âdawać Jezusa. Na zewnątrz niczego nie pragnie jak być w cieniu. Pragnie Królestwa Bożego, zwycięstwa Kościoła. Jezus otrzymany, dawany i potem cień. Oto czym powinna być droga moich pragnień" (NS 15).
W roku 1854 Pius IX ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Założycielka bardzo często nawiązuje do tego wydarzenia pragnąc, by jej duchowe córki swoim życiem głosiły tę tajemnicę Maryi. Wybierając duchowość franciszkańską Zgromadzenie Franciszkanek Maryi od początku istnienia, za główną patronkę miało Maryję Niepokalaniepoczętą, a świętem patronalnym Zgromadzenia Franciszkanek Maryi jest 8 grudnia.
To na sposób Maryi duchowe córki Marii od Męki Pańskiej mają realizować swoje powołanie kontemplacyjne, wynagradzające, eucharystyczne, eklezjalne. Maryja jest więcej niż modelem jak pisze w Notatkach duchowych Założycielka "Maryja jest dla mnie drogą w drodze" (NS 108). To znaczy, że nie jest to tylko droga pobożności, ale jest to ślad na drodze, który pomaga w rytmie codziennego życia naśladując Maryję. Ta specjalna droga Maryi wyraża się w Jej odpowiedzi danej Aniołowi Gabrielowi: "Oto ja służebnica Pańska". Jest to fundamentalna dyspozycyjność Maryi, która ukierunkowuje także całe życie Franciszkanek Misjonarek Maryi oraz jest źródłem, z którego czerpią jedność swojego życia. Maryja wypowiadając słowa "Oto ja służebnica Pańska" poświęciła się całkowicie dziełu zbawienia swojego Syna jak o tym mówi Lumen gentium (KK 56).
Ten sam wątek rozwija Jan Paweł II Liście apostolskim Mulieris dignitatem nr 5: "W tym wyrażeniu, służebnica Pańska, dochodzi do głosu w Maryi cała świadomość stworzoności w stosunku do Stwórcy. Jednakże owa służebnica przy końcu nazaretańskiego dialogu zwiastowania wpisuje się w całą perspektywę dziejów Matki i Syna. To przecież ten Syn, który jest prawdziwym i współistotnym Synem Najwyższego powie o sobie wielokrotnie, a zwłaszcza w szczytowym momencie swego posłannictwa: "Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć"(Mk 10,45).
Maryja, służebnica Pańska, odkrywa sekret życia kontemplacyjno - czynnego, równowagę między aktywnością i kontemplacją, co często jest największym problemem w życiu apostolskim. Dlatego Założycielka pisze w Konstytucjach: "Maryja, która dzieląc swoje życie miedzy modlitwę i pracę jest przykładem dla Franciszkanek Misjonarek Maryi dla ich życia mieszanego. Jednocześnie kontemplatywne i aktywne niech szukają w modlitwie błogosławieństwa dla ich apostolatu i w apostolacie urzeczywistnienia modlitwy" (CS 7).
Ewangeliczna scena Nawiedzenia stanie się swoistego rodzaju modelem misyjnego powołania Franciszkanek Misjonarek Maryi. W medytacji na święto Nawiedzenia Założycielka pisze: "Maryja posiada wystarczająco Boga, by Go dawać. To dlatego święto Nawiedzenia powinno być drogie Franciszkankom Misjonarkom Maryi. Odkryjmy tego dnia tajemnicę pozostawania w jedności z Jezusem będąc zaangażowane w dziełach miłosierdzia. To jest dusza życia misjonarskiego." (MD 420)
Być misjonarką Maryi to kontynuować jej misję, żyć tak jak Ona. To odziedziczyć potrójny charakter powołania: misjonarki, ofiary, i adoratorki. Założycielka wyjaśniła to w następujący sposób:
"Misjonarka od swojego ofiarowania w świątyni po swoją śmierć jako Królowa Apostołów i Matka Kościoła,
Ofiara od swojej konsekracji w świątyni po krzyż i Wniebowzięcie,
Adoratorka od Zwiastowania do swojej ostatniej komunii na ziemi.
Dając nam udział w tym czym była Maryja ukazuje jak bardzo nas kocha.
By ewangelizować na wzór Maryi szczególną rolę odgrywa adoracja Najświętszego Sakramentu. Ona jest źródłem wewnętrznej i apostolskiej siły (NS 268).
Maria od Męki Pańskiej pragnęła, aby jej misjonarki pełniły podobną rolę jak Maryja w pierwotnym Kościele. Maryja swoim przykładem ukazała przejście ze Starego do Nowego Przymierza, a także sposób przyjęcie pogan do Kościoła. Ona przeżywała tę ewolucję wsłuchana w Ducha Świętego, co czyniła w pokoju i radości, w prostocie, w dyskretnym przyjęciu i dawaniu, ukazując siłę i wspaniałomyślność w trudnościach i niezrozumieniu. Jej postawę pełną ufności i wiary przedstawia Jan Paweł II w swojej encyklice:
"Dla ówczesnego Kościoła i dla Kościoła wszystkich czasów Maryja była i pozostaje nade wszystko Tą błogosławioną, która uwierzyła-uwierzyła pierwsza. I kontynuuje Papież: Wiara Maryi, która oznacza zaczątek Nowego i Wiecznego Przymierza Boga z ludzkością w Jezusie Chrystusie-ta heroiczna wiara Maryi wyprzedza apostolskie świadectwo Kościoła i trwa stale w jego sercu, utajona jako szczególne dziedzictwo objawienia się Boga." (Redemptoris Mater, nr 26-27)
Widzimy zatem, że encyklika Jana Pawła II poświęcona Bogarodzicy najdobitniej podkreśla to, kim Maryja jest w życiu Kościoła. Podobną wizję miała Maria od Męki Pańskiej, która pragnęła, by taką samą rolę odegrała Ona w życiu każdej Franciszkanki Misjonarki Maryi.
Franciszkańska miłość do Kościoła.
W czerwcu 1882 r. Maria od Męki Pańskiej w towarzystwie Matki Marii od Ducha Świętego i Matki Marii od św. Weroniki przybyły do Rzymu, by przedstawić sprawy młodego Zgromadzenia namiestnikowi Chrystusa. By tego dokonać miały ze sobą listy polecające do różnych osobistości kościelnych, które mogłyby im w tym pomóc. Jeden z listów polecających od biskupa Saint-Brieuc Davida był zaadresowany do generała Franciszkanów ojca Bernardyna Dal Vago. Przybywszy do domu generalnego na Aracoeli, Maria od Męki Pańskiej nie zastała generała, gdyż był na wizytacji w Bośni. Siostry przyjął definitor generalny Zakonu ojciec Rafał Delarbre, któremu zostawiły list.
Ojciec Rafał polecił Założycielce napisać Konstytucje, gdyż młode Zgromadzenie żyło dotąd w oparciu o Plan Zgromadzenia zatwierdzony przez Stolicę Apostolską oraz rozpocząć równocześnie starania o fundację w Rzymie. Konstytucje i prośba o pozwolenie na fundację w Rzymie zostały przedstawione w Kongregacji Rozkrzewiania Wiary już 1 sierpnia 1882r., a 18 sierpnia w święto św. Heleny [cesarzowej] ojciec Rafał odprawił pierwszą Mszę świętą w nowopowstałym domu na via Ferruccio 1.
W liście z 15 sierpnia 1882 roku Maria od Męki Pańskiej powierzyła w zaufaniu ojcu Rafałowi swoją franciszkańską intuicję. Formułuje ją w następujący sposób: Ojcze, jestem wewnętrznie przymuszona by dorzucić słowo, być może dziwne trochę...Od czasu separacji moją intuicją jest, by zachowując naszą niezależność, czerpać jednocześnie ze skarbca odpustów, jakie Kościół powierzył rodzinom świętych. Nie zatrzymując się na tej myśli skłoniłam się w waszą stronę. Biskup Bardou należy do III Zakonu Franciszkańskiego i również ja miałam zawsze dla św. Franciszka i św. Klary dziecięcą miłość. Co prawda krew św. Dominika płynie w moich żyłach, śniłam by zapukać do tych drzwi, ale zawsze jakaś przeszkoda powstrzymywała ostatecznie moją decyzję. Nasz Pan powierzając mnie Ojcu, przywrócił mi moje wahania. Nie chciałabym, by to tylko moja natura skłaniała mnie w tę czy drugą stronę...Dobry Bóg objawi z czasem Ojcu i mnie swoją wolę. (La, plus que partout ailleurs, s. 192)
Poszukując aktywnie woli Bożej Maria od Męki Pańskiej konsultowała swoją intuicję franciszkańską z różnymi autorytetami kościelnymi. Oto fragment oficjalnego listu do sióstr w którym wyjaśnia swoją decyzję: Już od dwudziestu dwu lat Nasz Pan raczył nam ukazać piękno świętego ubóstwa i prostoty ewangelicznej, właściwej św. Franciszkowi z Asyżu. Jeżeli tak długo zwlekałam z podjęciem decyzji wyboru rodziny duchowej, to dlatego, że chciałam bardziej rozpoznać wolę Bożą. Pytałam siebie przez wiele lat czy nie mam się skłonić w stronę świętego, który również jest mi drogi, a mówię o św. Dominiku, do którego rodziny jak wiecie mam szczęście należeć poprzez moich przodków...To co ostatecznie wpłynęło na moją decyzję, to encyklika jego Świątobliwości Leona XIII, który zaprasza cały świat, pasterzy i ich trzody, by się werbowali w szeregi Biedaczyny z Asyżu, aby cały świat odnalazł w jego duchu miłosierdzia i oderwania, odrodzenie, którego tak bardzo potrzebuje. Nie chciałam zdawać się tylko na własny osąd. Konsultowałam tę sprawę z trzema kardynałami: jego Eminencją Kardynałem Wikariuszem, z Kardynałem Simeoni Prefektem Świętej Kongregacji Rozkrzewiania Wiary i Kardynałem Howardem. Ośmieliłam się przedstawić tę sprawę Ojcu Świętemu, by pomógł rozpoznać wolę Boga wobec biednej służebnicy. W odpowiedzi otrzymałam zapewnienie, że nie mogę uczynić lepiej, jak zwerbować wszystkie moje córki do III Zakonu św. Franciszka, że jest zadowolony i nam wszystkim bez końca błogosławi. Mając to potwierdzenie Ojca Świętego nie mogę już zmienić mojego postanowienia.(CR I, nr 13)
W dniu 4 października 1882 roku w 700 rocznicę narodzin św. Franciszka z Asyżu, Maria od Męki Pańskiej wraz z Marią od św. Weroniki zostały przyjęte w kaplicy Dzieciątka Jezus na Aracoeli do III Zakonu Franciszkańskiego. Ostateczna adopcja wszystkich Misjonarek Maryi do rodziny franciszkańskiej nastąpiła w 1885r. W tymże samym roku Zgromadzenie Franciszkanek Misjonarek Maryi otrzymało przywilej Sióstr od Stygmatów św. Franciszka, oznaczało to w praktyce, że Przełożony Generalny Franciszkanów będzie odtąd kierownikiem duchowym Przełożonej Generalnej Franciszkanek Misjonarek Maryi, by stale była ona formowana w duchu franciszkańskim i by przekazywała go swoim siostrom .
Maria od Męki Pańskiej dar adopcji franciszkańskiej przyjęła w sposób bardzo praktyczny. W 700-lecie urodzin św. Franciszka z Asyżu stała się w końcu możliwa, dzięki zmianie statusu kobiety i łatwiejszej możliwości przemieszczania się, fundacja Zgromadzenia Misjonarek, które mogły przepłynąć morza i oceany, by spełnić duchowe aspiracje swego Serafickiego Ojca. Od samego początku istnienia Zgromadzenia pierwszeństwo mieli ubodzy, a szczególnie trędowaci. Dla tych ostatnich powstały pierwsze fundacje w Birmie i w Japonii. Za przykładem św. Franciszka jego duchowe córki były dyspozycyjne, by własną pracą zarabiać na chleb, poddając się wymaganiom ubóstwa i zrządzeniu Bożej Opatrzności. Głębię franciszkańskiego ogołocenia czerpała Maria od Męki Pańskiej z kontemplacji tajemnicy Wcielenia i Eucharystii.
Maria od Męki Pańskiej była bliska św. Franciszkowi także poprzez miłość do Ukrzyżowanego Chrystusa. Poprzez swoje zakonne imię należała do tych, którzy z kontemplacji tajemnicy Odkupienia, czerpali swój zapał apostolski. (MD 716) Od św. Franciszka jego duchowe córki czerpały przykład wielkiego ukochania Kościoła. Założycielka zanotuje: Bądźmy w walkach Kościoła prawdziwymi dziećmi Zakonu Serafickiego; mocne, spokojne, ciche, gdyż wiemy, że Nasza Matka Kościół nie może być zniszczony, a nasza troska o niego, to jego bogactwo. Pokorne córki św. Franciszka nasza rola w tej walce nie powinna być głośna: powinniśmy być nieustanną modlitwą... modlitwą zjednoczoną z nieustanną ofiarą, która czyni nas tam gdzie zaprowadzi nas Boża Opatrzność, pokornymi pomocnicami misjonarzy.(MD 376) Św. Franciszek pozostawił w dziedzictwie swoim Misjonarkom także ewangeliczną prostotę, radość, umiłowanie natury, która jest odblaskiem piękna Boga i przejawem Jego miłości. (JO 47)
Zgromadzenie Franciszkanek Misjonarek Maryi i jego uniwersalna misja w Kościele.
Jesteśmy katoliczkami - pisze Maria od Męki Pańskiej - i musimy pragnąć tego, by nasze powołanie było powszechne jak Kościół, Nasza Matka. Prawidłowością jest, że Kościół powszechny formuje Kościoły lokalne, zaś Kościoły lokalne, żyją życiem Kościoła powszechnego. To jest nieodzowne dla jego jedności oraz dynamicznego rozwoju. Maria od Męki Pańskiej streściła to w słowach: wszystko pochodzi z jedności i miłości, wszystko powraca do jedności i miłości, wszystko jest zbudowane na jedności i miłości. (NS 180)
Uniwersalny wymiar powołania Założycielka Franciszkanek Misjonarek Maryi czerpała z kontemplacji odkupieńczej misji Chrystusa, który stał się człowiekiem i wydał na krzyżu, by zbawić wszystkie dusze. Podczas kontemplacji Męki Pańskiej czuła się owładnięta pasją zdobywania dusz- według słownika jej czasów- bo wszystkie zostały odkupione krwią Chrystusa. Powszechność misji widziała też w działaniu Ducha Świętego, który jest Boskim tchnieniem. To Duch Święty wzbudza w duszach pragnienie Boga, prawdy, miłości, nie tylko dla niej samej, ale dla całej ziemi. (NS 40 i 400)
To Duch Święty inspiruje wszelką działalność misyjną i On prowadzi posłanych do głoszenia Dobrej Nowiny . Ten sam Duch prowadził Marię od Męki Pańskiej wskazując jej szerokie horyzonty pracy misyjnej: Ileż dobra jest do zrobienia na ziemi. To jest to, co mnie uderza najczęściej. Chciałabym przeżyć tysiąc żyć. Chciałabym zdobyć cały świat, by zbawić więcej dusz. Proście, bym zanim umrę, mogła przeżyć radość z tego, że nasze Zgromadzenie głosi Jezusa we wszystkich krajach świata. (JO 172) Maria od Męki Pańskiej starała się od początku istnienia Zgromadzenia, by siostry były zorientowane w sprawach życia Kościoła oraz jego działalności misyjnej.
W swoich bibliotekach siostry posiadały Annale Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, Misje Katolickie, oraz miały możliwość zaprenumerowania czasopism religijnych, do których dostęp w jej czasach był ograniczony. Drugim środkiem poprzez który Założycielka zapoznawała swoje siostry z życiem Kościoła, był jej Dziennik Matki do swych córek. Są tam echa tego, co działo się w Kościele rzymskim i na całym świecie. W Dzienniku zachęcała ona siostry do modlitwy w sprawach Kościoła i jego misji. Dzięki Dziennikowi siostry nawet w najbardziej oddalonych misjach żyły sprawami Kościoła powszechnego. Założycielka pisze: Miejmy szerokie spojrzenie, które obejmuje cały świat. Nie miejmy do nikogo uprzedzeń. Niech nasza miłość sprawi, byśmy odczuwały potrzebę modlitwy za całą ziemię. Ona potrzebuje Boga, potrzebuje Sprawiedliwego.
Maria od Męki Pańskiej bardzo cierpiała widząc podziały między katolikami, które w jej epoce przybrały na sile. Podziały te były szczególnie dotkliwe w jej ojczyźnie, Francji. Osobiście pragnęła i zachęcała swoje córki, by przechodziły ponad wszelkimi podziałami i granicami: Franciszkanki Misjonarki Maryi mamy jeden kraj â odnotuje Założycielka - cały świat do nas należy. Naszą polityką jest miłość i tak jak miłość jest powszechna, nie możemy o nikim zapomnieć i nikogo wykluczyć.
Ducha uniwersalizmu pragnęła także dla wszelkich nowych inicjatyw dokonujących się w Kościele. Pewnej osobie, która zakładała stowarzyszenie na rzecz opuszczonych dzieci radziła: Doświadczenia, które zdobyłam poprzez fundację Zgromadzenia, umocniło mnie w przekonaniu, że naszym czasom koniecznie potrzebne są dzieła katolickie, naznaczone szerokością spojrzenia i miłości.
W epoce Marii od Męki Pańskiej misje naznaczone były wpływami kolonialnymi z krajów Europy. Akceptowała ona pomoc państw, w których były jej siostry zachowując jednocześnie pełną niezależność i nie pozwalając na ingerencję w sprawy ich misji. Kiedy w Chinach rząd włoski chciał wziąć protektorat nad naszą misją oznajmiła: nigdy nie uprawiamy żadnej polityki, nie rozstrzygamy z władzami spraw narodowych, my wykonujemy polecenia biskupów... Aż dotąd zachowaliśmy całą naszą niezależność w stosunku do wszystkich narodów. Mamy tylko jedną narodowość- miłosierdzie. (Anne Marie Foujols, Marie de la Passion nous enseigne a vivre lâinterculturalite. Defi de la mission, chemin de la communion, wykład, s. 42.)
Od początku ideałem Zgromadzenia było formowanie wspólnot międzynarodowych, by były one same z siebie ewangelizujące. By uczestniczyć w działalności misyjnej Kościoła, od początku swego istnienia, siostry Franciszkanki Misjonarki Maryi były posyłane przez Kościół. Uniwersalizm tego posłania przejawiał się w tym , że siostry osiedlą się według pragnienia Stolicy Apostolskiej w misjach zagranicznych najbardziej niebezpiecznych i oddalonych oraz braku specjalizacji działań apostolskich. Siostry mają zawsze podejmować zaangażowania odpowiadające na znaki czasu i potrzeby społeczności, w których żyją. (CS 16)
Miłość uniwersalna do której dążyła Maria od Męki Pańskiej streszcza się w słowach, które napisała w dzień Pięćdziesiątnicy 1902 r: Duch Święty mi ukazuje w sposób bardzo jasny, że powinniśmy się trzymać z daleka od wszelkich partii, podziałów. My, osoby poświęcone Bogu należymy do miłości uniwersalnej, a w konsekwencji do żadnego stronnictwa. Będąc misjonarkami nie należymy do jakiegoś szczególnego kraju. Proszę nieustannie Ducha Świętego, by ta miłość, która jest obrazem Boga, stała się pieczęcią naszego Zgromadzenia. (JO 669)
Ekspiacyjny charakter duchowości Franciszkanek Misjonarek Maryi.
Decydującym momentem w życiu Marii od Męki Pańskiej było wspomniane już wcześniej wydarzenie z dnia 23 stycznia 1861r. w chórze Klarysek w Nantes. Konsekracja, którą wtedy otrzymała stała się pieczęcią jej życia jak i założonego przez nią Zgromadzenia. Wyrażona zgoda, by ofiarować swoje życie za Ojca św., nadała jej samej oraz życiu jej sióstr nowego wymiaru. Dlatego Założycielka napisze: Mając na uwadze sytuację Kościoła, ożywmy w nas ducha naszego powołania. Jesteśmy w Kościele, by być ofiarami za tę Największą Ofiarę, którą jest następca św. Piotra. Fundacja naszej rodziny zakonnej miała miejsce w czasie, gdy Piotr był w kajdanach. (MD 626) Sytuacja Kościoła i Papiestwa była mocno powiązana z narodzinami Franciszkanek Misjonarek Maryi i z ekspiacyjnym charakterem ich powołania:Nasze Zgromadzenie nie zrodziło się w czasach krwawych prześladowań, ale w dzień gdy następca św. Piotra stał się więźniem Watykanu. Przetrzymywany daleko od swego Kościoła, Matki i Mistrzyni Kościołów świata, mieszka jednocześnie w tym samym mieście. To z bólu Kościoła zrodziło się nasze Zgromadzenie. (MD 414)
Ekspiacyjny charakter powołania dla Marii od Męki Pańskiej wyrażał się również w całkowitej dyspozycyjności misyjnej, bycie gotowym wyjechać na misje najbardziej oddalone i niebezpieczne. Zapraszała siostry do tej ofiary wiedząc, że posłane na misje przejdą swój Wielki Tydzień, by mieć udział w Zmartwychwstaniu i zesłaniu Ducha Świętego. W jej epoce szczególnie trudne były podróże , trwające często kilka miesięcy, epidemie, uciążliwość klimatu, trudności inkulturacji, gdyż siostry były często pierwszymi Europejkami w krajach misyjnych. Wiele z nich swój wyjazd zapłaciło najwyższą ceną- życiem Swój zapał do ofiary czerpały siostry z Eucharystii: W tym źródle miłości wzmacniajmy naszą miłość. Jezus jest w wielu tabernakulach, ale wszędzie Ten sam, bez względu na środowisko, które go czci. Bądźmy pełne miłości tak w Europie jak w głębi Azji, kochając wszystkie dusze. (CR I 18)
Maria od Męki Pańskiej miała wielkie pragnienie, by wyjednać światu łaskę Tabernakulum, by zanieść adorację pokoju wszystkim narodom ziemi. Powiązanie misji z Eucharystią najbardziej rozumiały pionierki pierwszych posłań misyjnych. Oto fragment z listu jednej z sióstr posłanych do Chin: Co za łaska być pierwszą, by zanieść tam naszą Hostię. Naprawdę kupuję to szczęście; upokorzeń i krzyży mi nie brakuje, ale je wszystkie błogosławię... (LâInstitut, un apotre envoye de Dieu... La communaute evangelisatrice au service de la Mission universelle, La Sorgente 1986, s. 243.)
Niedościgłym wzorem oddania swego życia na ofiarę była dla Marii od Męki Pańskiej Maryja, to w odniesieniu do Niej Założycielka napisze: czyniąc się małą na wzór Chrystusa, zasłużyła być Matką Zbawiciela. Ona umiała się umniejszać, aby On wzrastał. Ofiara razem z Nim, zaprasza nas, by Ją naśladować wołając "Radujcie się ze mną wy, którzy kochacie Pana. Będąc małą w oczach Pana, miałam szczęście podobać się Najwyższemu". Franciszkanki Misjonarki Maryi bądźmy ofiarami razem z Maryją. Nie ma innej drogi, by podobać się Bogu. Jeżeli będziemy naśladowały Maryję, staniemy się płodne, płodnością duchową w duszach. To nie przez środki ludzkie, ale przez unicestwienie i tajemnicę krzyża zawierzmy się Jezusowi źródle życia. (MD 71)
Wzorem ofiarniczego powołania była dla Marii od Męki Pańskiej także jej patronka św. Helena, która była również patronką domu generalnego w Rzymie. Założycielka pisała: Chciałabym byście wiedziały kim jest dla mnie moja św. patronka, Helena. Modliłam się do niej z trybuny, naprzeciwko której jest wystawiony Najświętszy Sakrament i obraz wielkiej cesarzowej, która doprowadziła do zwycięstwa krzyża. To ona odkryła to drogocenne drzewo i ona również otrzymała wolność Kościoła, dając Rzymowi chrześcijańskiego cesarza, swego syna Konstantyna. Zechciejmy również odkryć prawdziwy krzyż Naszego Pana, to znaczy tajemnicę Kalwarii, by odtworzyć ją w nas, dopełniając słowa św. Pawła, to czego nie dostaje cierpieniom Chrystusa. To jest nasze powołanie ofiar w pełnym wymiarze i pięknie. To jest dzieło z którym przybyła św. Helena, by nas zaprosić w imię Boga do jego kontynuacji przejmując uroczyście w posiadanie swoje rzymskie sanktuarium. Otrzymać wszędzie wolność Kościoła, oto racja bytu Zgromadzenia i naszego powołania ofiar. Medytujcie je moje drogie dzieci i nigdy nie zapominajcie sekretu św. Heleny tj. krzyża i jej słów głębokich i boskich-" w tym znaku zwyciężysz". (JO 449)
Ideałem ekspiacyjnego wymiaru duchowości, którą przekazała Maria od Męki Pańskiej jest postawa starotestamentalnej królowej Estery przed królem Aswerusem, wstawiającej się za swoim ludem. Maria od Męki Pańskiej mając uniwersalne pojęcie misji, zawsze czuła niedosyt ofiary swojej i powierzonych jej sióstr: Naszym narodem jest cały rodzaj ludzki- napisze.-Czym jest więc nasza mała trzódka w porównaniu z tym wielkim ludem? Czyż nie mamy potrzeby się dawać, poświęcać dla niego? Powołanie ekspiacyjne było przeżywane w całej pełni podczas trudnych dla Kościoła chwil np. podczas choroby Leona XIII. Oto jak Maria od Męki Pańskiej przekazuje siostrom ten fakt: Nie muszę wam mówić jak bardzo moje serce i tych, co mnie otaczają, jest przejęte myślą o papieżu. Cała Europa z niepokojem śledzi każde zdanie o chorobie Wikariusza Jezusa Chrystusa. My ofiary za Kościół i dusze wspierajmy go wielkodusznie przez nasze modlitwy i ofiary. ( NS 70)
Szczególne przywiązanie do papieża i do Kościoła wykazała Maria od Męki Pańskiej w momencie najtrudniejszym w jej życiu, kiedy w roku 1883 została zdjęta z urzędu Przełożonej Generalnej i gdy przechodziła po tym ciężką próbę rehabilitacji. Oto fragment jej Notatek Duchowych z tego okresu: Byłam pod natchnieniem, by wziąć jako przedmiot medytacji, spotkanie św. Piotra pod Rzymem " gdzie idziesz Panie? Idę do Rzymu, by być na nowo ukrzyżowanym". Wydaje mi się, że Jezus przypomniał mi to pytanie "Chcesz być ukrzyżowana w miejsce Ojca świętego?". Skutkiem pytania i mojej akceptacji było to, że usłyszałam słowa wypowiedziane przez Piotra "Gdzie idziesz Panie?". "Moja Heleno idę do Rzymu, by być ukrzyżowanym w twojej osobie". Nie wiem czy się mylę, ale niebo ma podwójną radość i podwójną chwałę, widząc mnie ukrzyżowaną tutaj. Moje postanowienie to zaakceptować mój bolesny krzyż i ofiarować za dusze i za papieża. (NS 120)
W tym samym duchu pisała również list do Marii od św. Cecylii (JO 702). Ekspiacyjne powołanie Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi ma jeszcze jedno zadanie rodzić w Kościele świętych kapłanów. W jednej z medytacji Założycielka zachęca: Dzisiaj słudzy Boży otrzymają konsekrację kapłańską. Ofiarujmy Bogu nasze posty, by otrzymać godne sługi Słowa i sakramentów oraz prawdziwych pasterzy dla ludu chrześcijańskiego. (MD 711) To wielkie przywiązanie do Kościoła oraz wartość ekspiacyjnego charakteru duchowości Franciszkanek Misjonarek Maryi podkreślił Leon XIII podczas audiencji udzielonej siostrom. Papież powiedział między innymi.: Zawsze zachowujcie w waszym Zgromadzeniu to przywiązanie do Kościoła i jego głowy. Zachowujcie je jako skarb. Dołóżcie wielkich starań, by to wasze przywiązanie nigdy się nie zmniejszyło. (CR I 95)
s. Anna Siudak, fmm